Moje stany w rytmie reagge
Więc siedzę na kamieniu,gdzies na drogi
rozstaju,
to koniec historii mojej żałosnej walki.
Teraz odpoczywam,teraz pławię się w
obojętności,
nie będę już błagał,czekał na litość
losu!
Zbyt wiele razy pukałem do bram
przeznaczenia,
prosząc,by sypnęło miłością,by dalo mi
spełnienie!
Teraz nie rozglądam się w puste
horyzonty,
nie będę juz wypatrywał żadnego Anioła!
Jest dobrze,jak jest,a będzie jeszcze
lepiej,
puszczam sobie swoją muzykę,to są rytmy
reagge.
Indios Bravos buja,to Woodstock-poznaję!
Kiedyś znów tam będę,w swoim małym raju!
Gdzie brat bratem dla każdego,gdzie każdy
jest potrzebny drugiemu,
gdzie nie ma krematoriów społecznego
systemu.
Gdzie nie ma wstępu Królowa Samotność!Tam
każdą bitwę przegrywa!
Tak!to jest mój świat!Muzyką go
przyzywam.
Więc siedzę na kamieniu,żadną siłą mnie
stąd nie przegonicie,
bo to mój odpoczynek od wojen,krwawych z
losem bitew.
Nigdy wiecej nadzei!Nigdy więcej pogoni!
Tylko siedzieć będę,upajając sie
wolnością.
Pytasz:co to za wolność,gdy bezczynność Cię
otacza?
To życie bez bólu,to moje ludzkie prawo!
Podgłaszam muzykę,graj Indiosie,graj
Vavamuffinie,
wolę,by o spełnieniu śpiewał mi Gutek.
W realu dość!Walczcie sobie sami!
ja posiedze jeszcze......ja się poddaję....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.