Moje Szczeście
Moje Szczęście w jeziorach mych oczu
przegląda się
I uśmiechem swym tafle rozświetla
Moje Szczęście dzień budzi pocałunkiem
A noc kołysze na biodrach
Moje Szczęście usta rozchyla słowami
Nasączonymi miłosnym tchnieniem
Moje Szczęście tuli w ramionach moje
troski
Radości zaś mnoży uśmiechem
Moje Szczęście tęsknotę zagłusza byciem
A pozwala jej krzyczeć gdy chce bym
czekała
Moje Szczęście szepcze słowa grzeszne
Gdy w pokoju świece odbijają się w
pościeli
Moje Szczęście pieści moje zmysły
Gdy jest bliżej niż można...
Komentarze (2)
Zupełnie jak gdybym czytała o Moim Szczęściu...
Wciągnął mnie ten wiersz,a czy będzie dalszy ciąg?