* moje szczęście
Każdy mój ruch niesie śmierć
Każdy mój oddech niesie ból
Z uśmiechem patrzę w krew
Mogę zabić znów
I nikt tego nie zrozumie
Co uszczęśliwia mnie
Twój krzyk tłumiony przez strach
Twój ból, rozkosz, jego blask
Śmierć, walka z życiem
Męka ludzka
Me ręce i śmiech
Płonie ogień, gaśnie
Męka, uśmiech mój, twój ból
Twoje nogi plączą się
Moje serce cieszy się
Widzę znów z Twoich ust
Słyszę krzyk „kocham ból”
I on prosi, błaga tak
Zabij mnie, to tylko gra
I tak nikomu nie jesteście potrzebni
I tak umrzecie
Wiec po co żyć
Wcześniej czy później
Ja lub on
I to bez różnicy
Bo na tym się skończy strach
Nie musisz się bać
To zaszczyt tak
Śmiercią swoją
Komuś szczęście dać
Dajecie je mi
Gdy spływa krew
Oczy martwe otwarte
Ale nadal szczęśliwe
Nadal naiwne
No i nadal chciwe
Beznamiętnie upadłe
Krwią zalane
Zmarłe
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.