moje szklenie. amorfizacja
zmywanie kolejnych płatków owsianych
ze ścian żołądka to moje zajęcie na
dzisiejszy wieczór
wydrapię nawet małą chorągiewkę
na znak że tu byłam
uśmiechnę się krzywo i z zadowoleniem
będę przyglądać się jak wyrasta moje
trzecie żebro
wygasam
choć codziennie przysłuchuję się muszli
nawet przy spuszczaniu wody
nie potrafię wychwycić szumu morza
pewnie to dlatego że nie jestem romantyczna
ewentualnie to zwykłe nadciśnienie
i głębokie tonie w uszach
[stanąć na wysokości mostka
i przejść na drugą stronę]
niby wielka zmiana
a ja nadal nie mogę przeciągać się lustrem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.