Moje walentynki
Tymczasem sam...
"Znowu nastał ten dzień,
W którym czuję się jak cień.
Znowu przez życie idę sam.
Nikt mnie nie kocha, tylko siebie mam.
Ja też mam potrzeby: ciepło i miłość,
Jak dotąd otacza mnie tylko złość.
Ty też mnie nie chcesz pokochać.
Może chcesz tylko z życia brać?
Co ja takiego zrobiłem?
Nie wiem, zapomniałem, za dużo wypiłem?
Ale czy zasłużyłem na ten los?
Powinienem umrzeć. Wołają: na stos!
Nie wiem jaka bedzie przyszłość.
Życie bezlitośnie daje w kość.
Czy z góry jestem przegrany?
Nieczuli ludzie zadają bolesne rany.
Marzenie z ukochaną bycia
Przywraca mi chęci do życia.
Lecz dziś w świecie żywych trzyma mnie
tylko fakt,
Że Bóg nie zamknął jeszcze moich akt."
... ale może się kiedyś zmieni ten stan.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.