Moje życie w moim świecie
Tak wygląda moje życie bez ozdobników i fikcji litereckiej
Mój świat jest całkiem
zwyczajny,mieszkanie
niewielkie,dzieci mówią, że klitka
ciasna,
ale słoneczna ,w dwupiętrowym bloku na
skraju miasta,
i wszedzie blisko ,a najważniejsze ,że...
własna.
Najczęściej mieszkam sama -i tak
lubie,
od rana po obiad ,przez długie godziny,
czasami telefon mnie głosem zagada
(nie)znajomego lub kogoś z rodziny.
Pies wyprowadza na długie spacery,
dwa razy dziennie ,tą sama trasą,
standardowo,
razem zrzucamy wychodowane kompleksy,
by znów wyglądać pięknie i zdrowo.
Wpadłam też w całkiem skostniały
schemat,
internet odpalam przy pierwszej kawie,
serfując sprawdzam co, jak i u kogo...
wypływam daleko, bo...(za)dobrze się
bawię.
Zawsze szczera lecz kiedy pytają co u
mnie,
rzucam zwykle"spoko"- nawet gdy inaczej,
nie użalam sie nad sobą ,nie wzdycham,
nie szukam współczucia , nie płaczę ...
Magię odkryłam w militariach,głosem juz
gadam
karabinowym,arsenał pełen broni oczy
zachwyca;
wiatrówka, kbks ,pistolet
,rewolwer,Mossberg*-codzienność,
zaś drugim domem stała mi się
strzelnica.
Sąsiedzi z szacunkiem chylą głowę,
przystają przed blokiem na chwilkę
rozmowy,
( jestem prezesem wspólnoty mieszkaniowej
)
pytają jak zdrowie teściowej i czy mam już
obiad gotowy.
W moim życiu są też smutki i sprawy
zawiłe,
wplatam w nie ,dla miłej odmiany,
marzenia,
mam też rum ,a jakże, stoi na półce w
lodówce
niedopity, ale znamy się tylko z
widzenia.
I tak mi dzień po dniu umyka,
bez żalu wyrywam kartki z kalendarza,
kiedyś nie miałam czasu na życie,teraz
nie pracując...coraz częściej "pożyć"mi się
zdarza.
Strzelba Mossberg *Zatrzymuje jadący samochód .Strzela ze wszystkiego co wchodzi do lufy..;)
Komentarze (7)
zwyczajnie, ciepło...fajnie:)
Ciekawie opisane zwyczajne zycie. Jest w tym opisie
ciepło.
całkiem zwyczajne życie w całkiem uroczym własnym
świecie, a jaki uroczy z tego wiersz powstał...
Wiersz bardzo mi się podoba... swietny przekaz.
No, Piranio,odpaliłaś z grubej rury(Mossberga),i
trafiłaś bez pudła!Wiersz napisany zwykym językiem bez
barokowych ozdobników i udziwnień,pięknie zrymowany
,czyta się go płynnie i potoczyście ,a swoje życie
opisałąś logicznie i przejrzyście .Twój utwór jest
jak tchnienie wiosennego wiatru tej jesieni na tym
beja zatęchłym bezruchu,gdzie bełkot na temat
miłosnych uniesień prrzeważa.że nieraz mam ciarki ,a
egzaltacja - przeraża!
Masz widać teraz coraz bogatsze życie.... mnie obudził
bej.... tak trzymaj....
twoja codzienność może i zwyczajna najważniejsze że
cieszysz się życiem a wiersz podoba mi się