moje życie to labirynt
t.........
moje zycie to labirynt,
bez strzalek,okien i drogowskazów.
kiedy już dochodzę do ściany,
znowu wracam,bładzę,cofam sie
wchodze w ślepą uliczke ,
kiedy zamigocze maleńki
promyk światła,szybko znika,
a ja dalej jak ślepiec
szukam tego jednego wyjscia,
żeby zobaczyć
wschodzace słońce.
autor
smutna2013
Dodano: 2013-09-18 00:00:24
Ten wiersz przeczytano 810 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Zacznę od spraw porządkowych
- po przecinku spacja
- uzupełnij znaki diaktryczne,
- stosujesz interpunkcję, więc dlaczego zaczynasz
zdania małą literą? (wiem, wiem – istnieje taka
maniera zapisu, ale w jakim celu Ty ją
zastosował(a)eś?
- nie ma potrzeby powtarzania tytułu w pierwszym
wersie (chyba że wiersz nie ma tytułu i tytułem staje
się pierwszy wers, ale wtedy tytuł powinien być
zapisany w sposób następujący:
***[Moje życie to labirynt]
- Zapis treści w jednym dużym bloku utrudnia czytanie.
Proponuję podzielić tekst na strofoidy.
- masz wiele niepotrzebnych dopowiedzeń typu:
kiedy, znów, jedynego, maleńki (jaki może być promyk?
Zastosowane zdrobnienie sugeruje jego wielkość),
- wiersz aż kipi od czasowników w formie osobowej,
radzę Ci poszukać innych form odczasownikowych,
- i na koniec puenta :)
„wschodzące słońce” zostało przez poetów tak
wyeksponowane, że nie robi na czytelniku żadnego
wrażenia. Spróbuj zaskoczyć odbiorcę pomysłem na
obraz, który chcesz zobaczyć (dziecko na nocniku (?),
gruszki na wierzbie(?), liść w kałuży(?), itp. itd.).
Jak mógłby wyglądać Twój wiersz po oczyszczeniu?
Np. tak:
***[Moje życie to labirynt]
Moje życie to labirynt
bez strzałek, okien i drogowskazów.
Ściana – guz - ściana.
Wracam, błądzę, cofam się,
by wejść w kolejną
ślepą uliczkę.
Czasem w oddali zamigocze
promyk światła i znika,
a ja dalej jak ślepiec
szukam wyjścia,
żeby zobaczyć
wschodzące słońce.
Pozdrawiam. Miłego :)
Głosik na zachętę ;) Może i tym raz nie wyszło Ci
arcydzieło, ale treść prawdziwa i od serca, a to się
liczy bardziej. Dużo bardziej nawet. Pocieszę Cię, jak
umiem: wystarczy, że raz widziałaś to światełko.
Nieważne, że było małe i tylko na chwilę. Przecież
wiesz, że ono jest, prawda? Tylko nie zawsze je widać.
Każdy kto je widział, w końcu znajdzie i sposób, by
być przy nim zawsze, albo nawet samemu stać się tym
światełkiem. Tęczą w Ciemności ;)
http://www.youtube.com/watch?v=zQzNBTukO0w
ZEFIRKU TY zawsze ze mna i moimi uczuciami . dziekuję
Ci za to i pozdrawiam serdecznie
przepiękny wiersz pozdrawiam