Monolog odmładzajacy
Musiałam odmłodnieć
nie miałam wyjśca
utleniło się (jakże wygodne) srebro
Brzuszku berbeluszku
przepościmy cię troszkę
żadnych łakoci
tylko sałatki i owoce
Na pamięć ginkgo biloba
świeże soki i ziołowe herbatki
Blask wewnętrzny
ze spiritualnej modlitwy
trudu służenia innym
dobroć otwarcie na ludzi szczodrość
kąpiele w blasku miłości
Jeszcze tylko krok sprężysty
i sylwetka prosta
ćwiczonka bieganka ćwiczonka
Relaksacja
górskie wycieczki
rozluźniająca w jeziorze żabka
Widzisz wszystko osiągalne i proste
efekt gwarantowany i olśniewający
grunt to autosugestia
Komentarze (24)
Piękne rady z serca... Podoba mi się ten leciutki
wiersz!. Miłego dnia;)
Grunt to optymistyczne podejście :)
Fajnie optymistycznie:) Pozdrawiam cię Alfonso
cieplutko:)
najważniejsze ze jest optymizm
pozdrawiam
Jeżeli to pomaga to śmiało idźmy w monologi :)
u mnie zwykle więcej zamiarów niż działania :) ale
radzisz dobrze - a jakże :)
:) "herba(t)ki"
odmładzający wiersz.
Super. Pozdrawiam:))
fajnie piszesz :) pozdrawiam
mówią, że jak faceci w pewnym wieku zaczynają się
odchudzać, to pewnie sprawka nowej kochanki.
a co mówi się w tym temacie u kobiet?
pozdrawiam z uśmiechem :) przedni wiersz :)
Tylko jak cisło zmusić do takiego wysiłku...chcieć to
nie zawsze moźliwości i samozaparcie...nawet modlitwy
nie wdpomogą...pozdrawiam, miłego dnia
Dobrze wytyczony plan, popieram.
Podobnie jak lotka...
Głosuję :)
Dieta optymalnie zdrowotna :-)
Ale jak przytyć! Jak przytyć!...:-)
Dobry wiersz :-)