Monotonia życia codziennego
Monotonią życia codziennego zmęczona
posiwiałam z rozpaczy
nie umrę z gniewu
za młoda na śmierć
za stara na prawdziwe życie
dorosłam zbyt szybko
za bardzo chciałam pozostać jeszcze
dzieckiem
nie umrę za młodu
zginę za młodą Polskę
ale nikt tego nie doceni.
Przechodniu! Kim Ty jesteś?
Dlaczego zaginęłeś po drodze?
Przeminęłaś
Zaginęłaś
Odeszłaś w zapomnienie...
Dlaczego?
Nie powiedziałaś mi tego
co chciałaś
gdzie TY się droga, mamo podziałaś?
Odeszłaś daleko mimo chodem
Dlatego marzę o tym
by być przy Tobie, mamusiu.
Komentarze (1)
Wiersz skłania do zastanowienia się nad przekazem
autora, ciekawy i niebanalny.