Może zostanę kiedyś sam
Będzie mi ciebie brakowało,
Może zostanę kiedyś sam.
Dusza opuszcza swoje ciało,
Jaki smutny temat ciągle znam.
Lecz się nie godzę z takim zdaniem,
Jest obojętna wszelka treść.
Może i bywam strasznym draniem,
Potrafię ciężar wiedzy nieść.
Będzie mi ciebie ciągle mało,
Może osiągnę punkt żałości.
Dusza opuszcza swoje ciało,
Nie zapomina o miłości.
Lecz się nie godzę z takim stanem,
Jestem zniszczony dochodzeniem.
Może i liżę straty ranę,
Potrafię jednak znieść cierpienie.
Będzie mi ciebie ciągle brak,
Może już powiem sobie dość.
Nadzieja musi dać mi znak,
By opanować wstrętną złość.
Pogodzę się , bo czasem trzeba,
Lepiej zakończyć dochodzenie.
Zdrada oddala nas od nieba,
Piekło oznacza wyniszczenie.
Komentarze (3)
Życiowa refleksja
Słońce zaświeci...ładny z uczuciem
napisany...pozdrawiam.
smutna refleksja: kiedy zdrada się wkrada...