Mrok
Swe macki wyciągnął po mnie mrok,
Do zapomnianej zabrał dolinki,
W której czas przyszedł spocząć.
Otulona mroźnym ramieniem
Nicości - zasypiam.
...czasem to jest najlepsze rozwiązanie - wieczny sen...
Swe macki wyciągnął po mnie mrok,
Do zapomnianej zabrał dolinki,
W której czas przyszedł spocząć.
Otulona mroźnym ramieniem
Nicości - zasypiam.
...czasem to jest najlepsze rozwiązanie - wieczny sen...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.