Mrrrau...cowanie
Był tygrysem.
Myślę,
że nie dostrzegała tego.
Sądziła, że jest kotem
większym od zwykłego.
W każdą sobotę
wyrywał się na wolność,
zostawiając ją nieprzytomną
z przerażenia.
Obdzwaniała szpitale
sprawdzając czy tam go nie ma.
On nie przejmując się wcale,
ruszał na łowy
w wiadomym
celu.
Wspierając się na przyjacielu,
porywał
sarenki
znad butelki
piwa.
Wracał nad ranem
z niedzieli na poniedziałek.
Potulny jak kot domowy.
Przesiąknięty piżmowym
zapachem.
Marzyła - minie marzec, a gdy listopad
nastanie,
on będzie mruczał tylko dla niej.
Komentarze (37)
no i to chyba dobrze ze będzie mruczał tylko do niej
Świetny wiersz Dorotko.Napisany lekko, metaforycznie i
jakże realistyczny temat:)Pozdrawiam miło:)
Ile można czekać..pogonić
@minawia :-) ponanosiłam poprawki, teraz pozostaje
czekać na reakcję serwera :-) jeszcze raz dziękuję za
poświęcony czas :-)
@minawia :-) a wiesz, że z tym czasem to masz rację,
przeoczyłam ten brak konsekwencji, zmieniłam troszkę
inaczej niż sugerujesz, zrobiłam czas przeszły w
przedostatnim wersie :-)
Jeśli chodzi o sobotę, to też się nad tym
zastanawiałam i chyba napiszę "w każdą sobotę", ale
jeszcze pomyślę :-)
Końcówka, faktycznie jest tak oczywista, że aż
banalana, muszę pomysleć jak to poprawić :-)
pozdrawiam i serdecznie dziękuję za wskazówki :-)
Mam zastrzeżenie do czasu.
Wers
"Ona wciąż marzy, że przestanie się marcować...
kiedyś."
sugeruje, że opisana sytuacja wciąż trwa, więc można
zacząć od
Jest tygrysem
i potem konsekwentnie kontynuować tę formę czasową
czasownika.
Poza tym, czy tylko w jedną sobotę wyrywa się na łowy?
- W soboty.
Uważam, że ostatni wers jest niepotrzebny, tę
sugestię, powinien wyciągnąć czytelnik.
Może przejdzie tygryskowi jak pazurki stępi i zęby
połamie.A ja bym go pogoniła już teraz,pozdrowienia.
Ciekawy pomysł na wiersz :) Poważny temat, a napisany
z lekkością i nawet odrobiną humoru, super. +
oj nie dobry ten tygrysek - wolę potulnego kotka :-
pozdrawiam serdecznie:-)
Fajnie i życiowo. Po przeczytaniu nasuwa mi się, że
ciężkie życie przy tym tygrysie. Pozdrawiam.
Ciekawy pomysł - przy odrobinie uporu mógłby z tego
być wiersz. Niemniej zbyt wiele błędów, żeby traktować
poważnie.
Super Dorotko:)Pozdrawiam:)
Zosiak Kochana :-) och, dopiero teraz zauważyłam, cóż
oczy już ślepowate, czy poranek poniedziałkowy ;-)
dziękuję za poprawę, naniosłam, teraz jeszcze serwer
przemieli i będzie "znad" pozdrawiam :-)
Nie wszystkie są naiwne i zamykają tygrysa w klatce.
Wiersz świetny.
Pozdrawiam serdecznie.
ach Ci tygrysi
wyostrzają swoje pazurki wsparci na ramionach "
przyjaciół"
by nad ranem stulić uszy pokorniutko wrócić do żony
pozdrawiam serdecznie:)