multa petentibus
to naczynie nosiło wodę
i mleko i wino
gorzkie wino cierpki wiatr
zbyt dużo tanin
to naczynie było z ognia
ze szkła i z metalu
odwodziło ręce
od dna
to naczynie
nosiło ocean
i pustkę i duszę
która ukryła się
w pragnieniu
autor
Wanda Kosma
Dodano: 2024-01-21 12:21:12
Ten wiersz przeczytano 3604 razy
Oddanych głosów: 68
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Witaj, Wando.
Pięknie, poetycko, wyrażone pragnienie...
Pozdrawiam, serdecznie.:)
Wiersz, wprost mnie zahipnotyzował
l byłam, w innej epoce
Piękny wiersz.Pozdrawiam, serdecznie.;)
*)i w czasie
Pojemność 'naczynia' nie zna granic. I pomyśleć na ile
sposobów Wiersz ten jeszcze rozrastać się może i we
mnie i w innych u w czasie...
Jesteś genialna, Wando.
Pozdrawiam serdecznie.
żal jedynie że w czasie przeszłym...
pytanie czy: Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere
'było' zasadą
Jako wierszokleta, moge jedynie przytaknac
przedmowcom, ze jest to Poezja najwyzszego lotu.
Pozdrawiam serdecznie Poetke. :)
I to jest poezja.
Pozdrawiam :)
Mocny wiersz, wielowątkowy. Wiersz, który porusza i
zatrzymuje na bardzo długo. Każdy zinterpretuje go po
swojemu i ta interpretacja może się zmieniać za każdym
podejściem do czytania.
To naczynie może mieć wiele znaczeń.
Może odnosić się do człowieka do myśli do pragnień
itp.
Jak zwykle Wandeczko zachwycasz i intrygujesz
wierszem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego naj... w tym
nowym roku :)
Ten wiersz bardzo mi pomógł zrozumieć istotę poezji.
No bo... weźmy pod uwagę odcinek.
Składa się z nieskończenie wielu punktów.
Kiedy odcinek podzielimy na pół, to ta połowa też
składa się z nieskończenie wielu punktów.
Okazuje się, że odcinek możemy podzielić na
nieskończenie wiele odcineczków i każdy odcineczek też
składa się z nieskończenie wielu punktów.
Można więc powiedzieć że odcinek to nieskończenie
wiele nieskończoności.
Nieskończoność nieskończoności.
Taka jest Poezja.
Głęboki ukłon Wando za ten Wiersz.
Czy można spełnić wszystkie swoje pragnienia? Czy
pragnienie ma jakiekolwiek granice... pojemność?
Tytuł jest tylko częścią łacińskiej maksymy, druga
część (dopowiedzenie) zostało oddane interpretacji
czytelnika.
Czym jest to naczynie?
Czytelnik ma prawo sam je określić.
Odwołać się do swojego przeczucia.
Dla mnie to dzban życiodajnej siły, czara szczęścia,
kielich prawdy, a także talerz strawy dla ciała.
Każde naczynie ma swoje przeznaczenie. Wypijając wodę,
ugasimy pragnienie, ale jak ugasić pragnienie duszy?
Czym ono jest?
Dla jednych szczęściem, dla drugich miłością, a
jeszcze dla innych nadzieją na nieśmiertelność...
Pragnienie jest nienasyceniem. Wiecznym głodem.
Nie ma takiego naczynia, które zaspokoi ludzką duszę.
Świetny wiersz!
Wielopłaszczyznowy.
Zastanawia i zatrzymuje czytelnika na dłużej.
Poezja z oddechem z treścią ukrytą pomiędzy wersami.
Serdecznie Cię pozdrawiam
... niby prawie miniatura, a jednocześnie porusza
treść, którą można opisać w książce. Pozdrawiam
zauroczony :)
Wiersz, w którym każde ze słów waży więcej niż tysiąc
słów. Jeden rekwizyt rozgrywa proste (a jakże pojemne)
symbole. I oto mamy coś w stylu nieskończonych
lustrzanych odbić "pragnienia": od fizjologii i
uzależnień, poprzez rodzicielstwo, miłość,
człowieczeństwo, do najgłębszych tajemnic duchowych.
Mistrzowskie pisanie.
Wiersz tylko dla wyrobionych czytelników. I o to
chodzi.
Pozdrawiam serdecznie Wando.
Przychylam się do komentarza Roxi choć wiersz jest
daleki od mojej bajki to mnie zatrzymał. Pozdrawiam z
plusem:))
Nie mnie oceniać są lepsi ja tylko dodam że upajam a
nawet upijam się każdym słowem…
Czytając ten wiersz pomyślałam o sobie i o tym ile
jeszcze w sobie zmieszczę zanim się ucho nie urwie...
Ale oczywiście ten wiersz można interpretować na wiele
sposobów i to jest w nim niesamowite...Zatrzymałaś na
dłużej (konkretnie od wczoraj powracam tu jak
bumerang) Jestem pod ogromnym wrażeniem głębokiej
treści w tak krótkiej formie, a jednocześnie bardzo
mądrej...
Pozdrawiam z wielkim uznaniem Wando