Muszkiet eR
Poznałam mężczyznę na schwał.
Jedyny wśród wszystkich miał
coś, co wyróżniało i w pamięć się wryło.
Było
po pierwsze - czerwone, po drugie -
długie.
Stało dumnie do góry,
wyprężone i grube.
Nie dziwiło mnie, że pokazuje,
z taką dumą.
Ujął
mnie, że pozwolił dotykać.
Gładkość aksamitna
sprawiała, że uginały się kolana.
Oniemiałam.
Spoglądały zazdrośnie
inne kobiety.
Potem odszedł,
zabierając niestety
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
pióro czerwone,
zatknięte za kapelusza rant.
Było rozkoszne
- mówię wam.
autor
DoroteK
Dodano: 2015-07-17 06:23:05
Ten wiersz przeczytano 2216 razy
Oddanych głosów: 67
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (79)
Odszedł, lecz widać urok miał,
zarówno, gdy leżał, jak i stał.
Dawno mnie nie było, więc wpadłem. :):)
Super, pozdrawiam ciepło, miłego dnia.
No a ja już myślałem że to 'cuś innego, fajnie- trzyma
w niepewności.
Pozdrawiam serdecznie
;)
Muszę uwierzyć...
rozkosznie
superowa balladka :)
Jak już znajdziesz muszkietera, to niech piórami z
kapelusza drogę przed tobą przeciera...o
ch.....Pozdrawiam
Pióro powidadasz, zaskakująco, bo tak miało być,
pozdrawiam :)
No to Ci się udało wyprowadzić nie jednego w
przysłowiowe pole :)
Super Muszkieter i pióro ale najlepszy jest Twój
wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie Dorotko
Prawdziwy muszkieter Dorotko :) Super pomysł na wiersz
:) Pozdrawiam
lubię czytać Twoje wiersze,ukłony
W tym erekcjato cała strofa staccato
ale trzymałaś w napięciu... ha ha ha
..i było rozkosznie o tym przeczytać. xx
ale z Ciebie figlarka, super, pozdrawiam z uśmiechem