Myto
Złóż mnie z rozsypki tchnij we mnie
życie
naładuj wiarą lub choć na wódeczkę
patrz tyle razy deptałaś po mnie
nie rób tego już nigdy więcej
Wiem najpierw siebie pozbieraj z
popiołów
uwierz że można oddzielić w gruzie
piękno od zła nałóg od pasji
nie wiedzą do czego są zdolni ludzie
Potem zbierajmy i siejmy przez sito
naszych znajomych pogniewanych z losem
przecież nie jedno opłacili już myto
aby móc wrócić za mury z powrotem
Nikt za nas losu nie złoży z niczego
wszystko co wokół to nasze życie
trzeba więc w życiu tym dążyć do tego
aby nie walać się w ciągłej rozsypce
Komentarze (7)
Ładnie i optymistycznie.Pozdrawiam
Gdy z kimś wybierasz się na wódeczkę to mówisz
,,chodź!,,
Dobrej nocy.
wymowny, optymistyczny wiersz; podoba się* pozdrawiam
:)
Bardzo wielu ludzi całe życie nie potrafi się
pozbierać bo tego nie chcą...każdy sam musi walczyć o
siebie a wyciągniętej dłoni nie odrzucać...pozdrawiam.
*))
To racja. Oby godnie żyć. Pozdrawiam.