na chwilę przed zaśnięciem...
Jeszcze przed zaśnięciem, spojrzę po raz
któryś,
na tą fotografię, zwaną moje życie...
tu jest moje serce... zwykłe strzępy,
wióry...
chcę spokojnie zasnąć...zbudzić się o
świcie.
Nieskończone zdanie, bo zabrakło stronic...
czarno-biała podróż w szarą
rzeczywistość...
ta potworna cisza w moich uszach
dzwoni...
to jest teraźniejszość...a może i
przyszłość...?
Oczy jeszcze mokre, powieki tak ciężkie,
do snu wciąż kołyszą mnie moje
marzenia...
i jeszcze pomyślę, chwilę przed
zaśnięciem,
że mogłaś tu być, ale ciebie nie ma.
Komentarze (6)
Schowaj na jakiś czas stare fotografie, których widok
sprawia Ci tyle bólu...Tak pięknie piszesz o tęsknocie
ale wolalabym czytać Twoje wiersze o szczęściu i
spełnionej miłości:)
W ostatniej zwrotce ostatni wers - 11 sylab ,
proponuje zmienic
i jeszcze pomyślę, chwilę przed zaśnięciem,
że mogłaś być tutaj, ale ciebie nie ma.
Wiersz plynnie sie czyta ,wyraza tesknote , caly
utrzymany w tym klimacie
Rewelacja - wcale nie trzeba się rozstać , może
poprostu to tylko niespełnienie ale obojętnie co to
własnie tak się czuje człowiek jak pragnie...
Jeśli masz marzenia to dobry znak na przyszłość...bo
przecież się spełnią...Tęskne i pełne bólu spojrzenie
na rzeczywistość... spisane pięknie dobranym
słowem..podoba mi się..pozdrawiam
Smutno gdy trzeba tylko wspominac...
wiersz ciekawie napisany ... )))
Ciężko jest powiedzieć żegnaj....wiersz bardzo dobrze
oddaje uczucia podmiotu lirycznego..jego rozterki i
wahania