Na drodze
Do wiersza Ateny21 Tak po prostu ...
gdybym
jeszcze raz się urodził
i na drodze ciebie spotkał
wulkanu serce otworzę
płonąłbym miłością
spływał namiętnością
po cudownych udach
spijał sok
z jędrnych piesi
w noc poślubną
karetą z gwiazd
byśmy jechali
spełniać marzenia
księżyc drogę
by nam oświetlał
przysięgałbym miłość
po wieczność
i że nigdy nie zawiodę
gdybym spotkał ciebie
w noc bezsenną
Autor Waldi
Komentarze (20)
...gdybym i fajnie rozwinąć temat,przyjemnie się
czyta..pozdrawiam i miłego popołudnia:)
pomarzyć zawsze można...
+ Pozdrawiam
za marzenia się nie płaci :)
pozdrawiam:)
Tak po prostu ku gwiazdom byś uleciał,
miłość napotykając na drodze wszechświata,
jej ogień na bieżąco wciąż wzniecał,
zakładając skrzydła po kosmosie latał...
No cóż, mogę Ci tylko pozazdrościć drogi Przyjacielu,
takich kosmitów jak Ty jest wśród nas naprawdę
niewielu.
A tak naprawdę to trzymaj się swojej Jadzi,
tylko ONA jest gwiazdą Twego życia...
Pozdrawiamy Was. Miłego tygodnia :)
Ładny ciepły wiersz pozdrawiam