NA KRAWĘDZI ...
W przedsionku jesieni,
układam z wrzosów,
bukiet niespełnienia.
Wiosenne marzenia,
i letnie obietnice,
usychają zapomniane.
W jesiennej kuchni,
brakuje smaku -
konfitury szczęścia.
autor
zdzisław
Dodano: 2011-09-11 09:40:09
Ten wiersz przeczytano 386 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
PS: Zdzisław, tak mój tata miał na imię.
Przeczytałam wierszyk:)))
zdzisiu, nie ustrzeże nic w takiej sytuacji, ja dobrze
to wiem.
Dziękuję zdzisiu, to bardzo miłe co napisałeś.:)))
Lekkość, melancholia i klimat
Nawet skarżyć się trzeba umieć, w przeciwnym razie
mogą się nad nami tylko litować. Powiem bezlitośnie-
ciekawie opowiedziane niespełnienie, czyta się jednym
tchem , a potem długo milczy. DOOOOBRY!
Ten smak wymaga dwóch składników . Ładnie o tym
napisałeś :)
Też mi brakuje tego smaku!
Dziękuję za odwiedziny:))
Wiersz bardzo refleksyjny.
Pozdrawiam serdecznie:)
rzeczywiście melancholijny :)
Trafny Wiosna i lato pracuje na jesienne zbiory Ładne
skojarzenie Pozdrawiam:)
No wiersz trafia do mnie ręka wprawna poety.
Ciekawie oddany klimat życia. Dobre porównania. Myślę,
że wielu z nas może się w Twoich słowach odnaleźć.
Pozdrawiam:)
Melancholijnie...i pięknie.