Na krawędzi nocy i dnia
Daleko gdzieś a blisko tak
Na krawędzi nocy i dnia
W ręku prawie a jednak nie
Mogę uchwycić dłoni Twej
Znikasz jak mgła o świcie
Ścieląc łzami listowie
Słoneczny uśmiech wiosny
I wiatru ciepły powiew
Który przenika wnętrze
Gdy czasu biją dzwony
A ja upajać się pragnę
Z kielicha Twoich dłoni
autor
ESTERA60
Dodano: 2008-05-21 10:59:30
Ten wiersz przeczytano 598 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Zachwyciła mnie metafora w ostatnim wersie, genialna.
Wiersz cały jest bardzo piekny oczywiście.