na krawędzi szklanki
przebudzenie słodkie z zapachem
zmieszane
nocnego marzenia i porannej kawy
i słowa serdeczne z uśmiechem podane
wrócę już niebawem i znów się spotkamy
uśmiech zostawiłeś na krawędzi szklanki
on ze mną pozostał do zapamiętania
samotność przypomni, gdy chłodne poranki
już od dziś wyglądam swojego kochania
autor
Bella Jagódka
Dodano: 2006-12-04 06:49:08
Ten wiersz przeczytano 624 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.