na ławce...
Usiądź mój wietrze na ławce,
po co tak krążysz po polach,
tylko mi nie szepcz do ucha,
że taka wiatru jest dola.
Lepiej mi podaj rant skrzydła,
abym zaczęła znów marzyć.
Uśmiech ukryłam w zadumie,
realność w gramach go waży.
Bądźże mi dziś towarzyszem,
słuchaczem bajań wysnutych,
w których przekraczam granice
zdzierając dziurawe buty.
I podaj akord melodii,
która poderwie latawce,
marzeń w podmuchach ukrytych,
usiądź mój wietrze na ławce.
Komentarze (33)
Pięknie :)
:)))
...Lenka, taka ma być, świńska po prostu:))))
tsmat@, rymowanki są pisane 'częstochową' a temu
wierszowi w jej kierunku nie po drodze...
;)
Fajna rymowanka o wietrze.
Pozdrawiam
PS. Przeczytałam turpistyczną bajkę, świńska jest...
:))
Niewiele jem mięsa. :) Na szczęście. :) Miłego dnia.
:)
...miłego dnia Sławku, dziękuję:))
Podoba mi się Stefi. :)
Latawce marzeń, piękna metafora.
...dziękuję Najko; miłego wieczoru i spokojnej nocy ci
życzę:))
...on raczej nie lubi siedzieć...i trochę rozmarzyłaś
tą ławeczką...pozdrawiam serdecznie.
...Mario, i ja zgodnie ciebie pozdrawiam i spokojnego
wieczoru życzę:))
bardzo spokojnie i lekko czyta się,
więc niech posłucha i siądzie na chwilę, będzie
jeszcze milej.
pod moim wierszem jest też ławeczka
dla Czytelników, taka świąteczna i wyjątkowa, zaprasza
wszystkich
choć tam nie bosanova a zwyczajny wiersz.
Z podobaniem Zgodna, bo niby dlaczego "nie"?
...dzisiaj wieje równie mocno, jak wczoraj; pozdrawiam
Nel-ko i spokojnego popołudnia życzę:))
ładny wiersz , płynnie się czyta:)pozdrawiam :)
...dziękuję marianie, miłego dnia:)
A kiedy przyjdzie zima będzie przy kominie siadał i
swoje opowieści dalej opowiadał... Pozdrawiam :)