Na medycynie (fraszka)
Zdającym trudne, życiowe egzaminy- aby mieli trochę szczęścia w losowaniu..
Na medycynie egzamin ostry,
jeden z ostatnich...Te trzeba zdawać.
Każdy z zdających losuje słoik.
O zawartości jego ma gadać.
Tu, w tym, wątroba. Więc marskość,
wirus,
o alkoholu...Że toksyn skutki...
Tam- serce w słoju. Nerka. A panna
ma w swym słoiku... kawał parówki.
Kiedy zaczyna, cała czerwona,
że tak, Komisjo...tutaj parówka...
Profesor zdębiał, a potem słodko
powiedział do niej, cedząc te słówka:
-Pani chce wkrótce zostać lekarzem,
a Pani części ciała się wstydzi...
Proszę tu nazwać rzecz po łacinie,
lub, nawet, członek!- A dziewczę widzi
że zaszła tutaj straszna pomyłka.
Że los jej tutaj robi kawały.
Czerwona z wstydu, całkiem zmieszana;
też jej się trafił słoiczek mały!
-Proszę Komisji...Proszę...Zobaczyć...
Tu nikt inaczej... na to nie powie.
Proszę zobaczyć, co mam...w słoiku.
I daje słoik profesorowi.
Egzaminator złapał myśl trudną;
ta lico barwi niby porzeczkę:
-Panie Kolego...C z y m ' myśmy,
wczoraj,
tak między nami...zgryźli wódeczkę... !?
Dodany 26 października 2007
Komentarze (13)
Swietnie napisane! Z pomyslem i lekkoscia.Tych czasow
nie zapomne:)Pozdrawiam serdecznie.
Swietny wiersz... Po prostu genialny..,. Czytając go
śmiałam się jak szalona. Gratuluję pomysłu. :)
mój wiersz nie jestem pusty...
przelałam go na kartkę papieru to co czuję...
po stracie kogoś bliskiego..
Jeżeli byś stracił kogoś takiego to byś zrozumiał ten
wiersz... jeżeli nie rozumiesz przesłania tego wiersza
to trudno...
pozdrawiam
Super dowcipny i nietuzinkowy...
a także bardzo dobrze napisany...dzięki za tę chwilę
dobrego humru.
Super wiersz pelen dowcipu,humoreska studencka malego
sloiczka,najtrudniej bylo zdac taki egzamin
Gdzieś czytałam taki dowcip, ale twoja fraszka jest o
wiele lepsza, ładnie zrymowana i śmieszna oczywiście
znasz się nie tylko na rymach wierszy, lecz wśród
lekarzy też jesteś pierwszy,
studentki młode wodzisz w maliny-by mogły z "życia"
zdać EGZAMINY
Właśnie o to chodzi, nareszcie coś śmiesznego. Tyle
już było rozpaczy i nieudanej miłości a ty fundujesz
fraszkę dla gości. Aż podskoczyłam z wielkiej radości
bo dość już miałam płaczów, trudności. dlatego lecę
głosik ci daję bo świetny mi się twój wiersz wydaje.
Dowcipy może i stare ale wykonanie świeże i świetne.
Przynajmniej można sobie poprawić humor. :)) Brawo
Bałachowski!
No człowieku ..Ty to masz talent do fraszek...świetna
fraszka,naprawdę nieżle się ubawiłem...brawo..
widzę, że czerpiesz pomysły ze starych dowcipów - za
to krecha :) ale za wykonanie - uznanie :) daj cynk,
jeśli pomysł i wykonanie będą wyłącznie Twoje - byłoby
super ...
Heh, chyba zalali nie tego "robaka" ;)
Kawał był mi znany, w nieco innej wersji, ale ubrany
tu został w niezłą formę, więc jestem na tak :)
Oj te Twoje fraszki są naprawdę super...poprawiają
humor od rana...
choć tak mysląc juz poważnie - najtrudniejszym
egzaminem w zyciu jest egzamin z życia ... chocby
człowiek uczył się nie wiadomo ile czasu to zdać go
jednak najtrudniej