Na nowy dzień
Ciemno wszędzie.....
Splecione w bezdennym koszu pamięci
stosy poległych myśli,
upstrzonych czarnoszarymi barwami
połyskujących w cieniu konarów
zamierzchłych ideałów.
Na purpurowym sklepieniu horyzontu
w niedoścignionej barwie iskrzącego
błękitu
w pogoni krwi śladu co goni słońce
zanurzam usta w gęstej toni oddechów
cisza wokół mnie tańczy.
Przez półmrok źrenicy ciemność mnie
oślepia
zarysy widzę, lecz nie widząc twarzy
ścisk myśli wpija się bezboleśnie
przeszłością
w moją teraźniejszość, lecz bez śladu
Osiada gdzieś we mnie
Nawpół prześwietlony echem dawnych myśli
poprzez zamierzchłe wizje mej
przyszłości
gdzie głuchym krzykiem dusza ma zasypia
by pośród tłumu niepokornych myśli
Jutra znów doczekać
.... co to będzie....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.