Na pohybel ćwiergoleniu
Dla zajmujących się nonsensami. Ani to ćwierkanie, ani świergolenie... Odnosi się do osób używających nicka "Pohybel" i "Laska Nebeska".
Przycupnął ptaszek (taki niebieski)
pod starym płotem, na krańcu deski.
Siedzi, ćwiergoli, wróblom nadaje...
Z litością czasem któryś przystaje.
Co też ćwiergoli dziwoląg jeden?
Wciska moc treli nad miarę pewien
i nie rozumie, że nikt nie słucha,
że grupa wróbli na niego głucha.
Na siłę krzyczy wciąż coraz głośniej
i szarogęsi się na kur grzędzie.
Wlazł do kurnika, zdziera gardziołko.
Kogut się ruszył. Oj, co to będzie?
I na pohybel przyszło ptaszkowi,
bo delikwenta dano kotkowi.
Dostał się biedny w szpony kocura,
a ten wyskubał mu wszystkie pióra.
Rezultat taki był ćwiergolenia:
oskalpowana aż do ciemienia
zupełnie pusta niebieska główka,
używająca wulgarne słówka.
Nóżka złamana aż w kilku miejscach,
maleńka czaszka też w wielu częściach.
Laska przydała się do podparcia.
Tak się skończyła niebieska farsa.
...tak się skończyła nonsensów farsa. Omnis jus habet lege protegi contra tales intercessiones aut talia vulnera.
Komentarze (67)
miłego wieczoru :)
Świetna ironia,
"Tak się skończyła niebieska farsa", pozdrawiam
ciepło.
jak to miło, że po 10 latach jeszcze ktoś pamięta :)
Pamietam Twoje poprzednie wiersze...
Dobrze ze jeszcze pare jest do poczytania.
Krzysiu prowokujesz mnie? Twój ostatni wiersz jest
genialny, ale skoro nie widzisz wiersza w rymowanym
tekście tylko dlatego, że jest opisem wnętrza, to
dlaczego ja mam dostrzegać wiersz w amoku z
psychiatryka? Temat nie stanowi o tym, czy utwór jest
wierszem. Tak, jak w przypadku Twojego wiersza,
podmiot liryczny nie jest autorem.
Gdybyś skrytykował częstochowskie rymy w tym moim
straszydełku, niski poziom utworu itd, nic bym nie
powiedziała, bo dobrze wiem, jaki jest słaby. Ale
chyba nie za bardzo wiedziałeś do czego się przyczepić
i przyczepiłeś się na swoje nieszczęście do czegoś,
czego nie można kwestionować.
Dla mnie zamiast głosików, piórek czy innych tego typu
spraw, ważniejsze są szczere komentarze.
Ostatnio mniej go widać,chyba się
sklonował:))
Dobrej nocy życzę
Wandziu, nie punkty się liczą, ale ludzie. Nie wiem,
czy czytałaś, w danych na koncie opisałam moją
przygodę z bejem. Gdyby zależało mi na punktach,
byłabym już pewnie niebieska. Dawnymi czasy, gdy
dziennie wpływało ponad 600 wierszy na portal, miałam
często nawet powyżej 100 punktów za wierszydełko. Ale
dla mnie to tylko zabawa. Gdyby było inaczej, pewnie
bywałabym tu częściej...:)
Tańcząca z wiatrem... Sacrapedro był, jest i będzie
jak widzę. Jeszcze mu się nie znudziło trollowanie?
Dzięki, że zajrzałaś...:) Stare dzieje z tym
wierszykiem.
Przepraszam ale zapomniałam zagłosować tak sie
zaczytałam :)
Już sie poprawiam :)++++
Eremi,laski już nie ma
ale za to są inne klony,
jakby jej siostry :))
Od czasu jak wybyłaś Autorko,na pohybel
zniknął,zamiast tego teraz grasują : jak pragnę
zdrowia,Asertywna empatycznie,Sacrapedro,Opadają ręce
czy też ktoś jeszcze...
Wiersz świetny,ale już punktu więcej dać nie mogę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Super ironia i pewnie celna, choć nie bardzo znam
podłoże. Pozdrawiam, eremi:))
Ps. Lubię bardzo takie zgrabne rymy i rytm:))
Raczej bardziej złośliwy niż inteligentny...:) Dzięki
za komentarz. Dobrej nocki!
Bardzo dobry tekst i wspaniała ironia z morałem :)
Z ogromną przyjemnoscią przeczytałam
Pogodnie pozdrawiam :)
Lubię inteligentne teksty. Ten jest wyjątkowo
wyrafinowany i bawiłem się świetnie. Ukłony