Na rykowisku
Nie wzbraniaj się kochać, szczęścia nie
unikaj,
nie mów żeś za stary, że twój czas
przeminął,
przypomną się słowa, gdy zagra muzyka,
a miłość uderzy do głowy jak wino.
Choć już nie te siły, nie ten
temperament,
lecz nowe odkrywaj dla zmysłów doznania,
spluń na doświadczenia, sieją tylko
zamęt,
poczuj się jak daniel, gdy przed tobą
łania.
I dałem się ponieść, ona jak sarenka,
zniknęła nad ranem wraz z moim
portfelem,
zwlokłem się z posłania, nie przestając
stękać,
popatrzyłem w lustro i cóż widzę - jeleń.
Komentarze (38)
Piękny uśmiech, dzięki. Miłego dnia
Świetny wiersz! :-)
Jak to jest, podobno "jeleni nie sieją" tylko się
rodzą :)
co to była za sarenka,ze znikła nad ranem i to jeszcze
z portfelem a to ci heca
pozdrawiam:)
Ha! ha! dziękuję za uśmiech z rana! Pozdrawiam:)
Jak to nie te siły? Karacie - nie żartuj. Siły są
zawsze i będą, tylko niech obiekt naszych westchnień
będzie nam chętny. A to to coś,co zniknęło z naszym
portfelem, ta łania na śniadanie, to odstrzeli się
toto, byleby do zagrody nie wpuścić.
Pozdrawiam i życzę szybkiego odzyskania portfela.
Jurek
Brawo! Świetnie się czyta, a koniec zabójczy :)))
No tak! Z sarenkami trzeba bardziej ostrożnie niż z
winem ;)))
Pozdrawiam. Wiersz świetny!
błądzenie rzeczą ludzka jest...puenta zaiste cymesik
doskonała satyra, a puenta - bajka:)
Miło nie było, ale otrząśnij się peelu i bądź
ostrożniejszy.Pozdrawiam.
Daniel był również z lwami!!
obyś Karacie nie postradał ogona w potrzasku
/Paf go w szyję miedzy kłaki!
Lwisko się rzuca jak szaleniec jaki!
Drapie, szarpie własną skórę,
Z ciężkiej złości piany toczy,
Ryczy, iskrzą mu się oczy.
S.Trembecki/
:)) (nie)wesoło
Świetny wiersz karacie:)
Pozdrawiam z uśmiechem.
Dziękuję za dawkę humoru od rana:)
Super ten wierszyk się udał. Jeleniowi portfel
ukradła, pewnie się zdziwi jak go otworzy:) Jestem pod
wrażeniem wierszyka. Pozdrawiam