Na srebrnym moście
To było lato wielkich objawień,
dni pracowite, zmęczone ciało.
Żyłam jak we śnie, chociaż na jawie,
gdy coś się stało…
Zgubiona w troskach, zamknięta w
gniewie,
sumując życie, które zostało,
pamiętam, stałam wtedy na moście,
gdy pojaśniało…
Było południe, dzień tętnił życiem,
ludzi kręciło się tam niemało.
Kroczył po moście oblany słońcem,
a tło zszarzało…
Przed nim szedł anioł na srebrnym
moście.
W pamięci tylko to pozostało.
Nikt nic nie widział, tak było prościej.
Chwilę to trwało…
Komentarze (136)
Zosiak, jesteś nieoceniona w dobrych radach. Dziękuję
:)))
karat, coś w tym jest, ale nie mogę konkurować z
dziewczyną anioła. Obraz z mojego wiersza jest
niepełny, bo nie mam słów na opisanie tej sytuacji,
ale jest prawdziwy. Może dlatego porusza. Dziękuję i
pozdrawiam :))
karolinabojzan dziękuję za refleksję, bo jest w tym
też tajemnica dla mnie :)))
Stella-Jagoda, dziękuję za refleksję :)))
ON... i dziewczyna, jak anioł.
Melancholijnie, a ciepło.
Pozdrawiam, Ewo :)
Gdyby to był mój wiersz... :)
"I tylko to w pamięci zostało."
W pamięci tylko to pozostało
A mnie tu do głowy taki pomysł strzelił,
że może ten "anioł" nie łączył a dzielił?
Pozdrawiam!
Z przyjemnoscia przeczytalam:) Podoba sie, bardzo:)
Pozdrawiam:)
Że są- wiem, że się nie pokazują? Cóż, w dobie materii
i techniki może nie chcą pokazywać swojej ulotności?
Sabo, Basiu, Vita in deserto, bardzo dziękuję za miłe
komentarze. Pozdrawiam serdecznie :)
z ciekawością się czyta... jest w wierszu odrobina
tajemniczości i wiele ciepła :)
Pozdrawiam :)
A może było naprawdę, WN? Myślę, że każdy ma takie
doświadczenia, tylko nie każdy je dostrzega.
Pozdrawiam :)))
Anioły maja to do siebie że ich nie widać , ale są
wszędzie .Pozdrawiam
Mnie się kiedyś wydawało, a może to było naprawdę, że
widzę ogromny złoty cień Anioła na śniegu. Tak jakby
stał za mną:)))
Spotkać anioła na moście! Oj! chciałabym:)
Miłego dnia :)
Bardzo ładny poruszający wiersz. Pozdrawiam serdecznie
Ewo
Dziękuję WN, to wspomnienie z życia wzięte. Pozdrawiam
serdecznie :)