Na srebrnym moście
To było lato wielkich objawień,
dni pracowite, zmęczone ciało.
Żyłam jak we śnie, chociaż na jawie,
gdy coś się stało…
Zgubiona w troskach, zamknięta w
gniewie,
sumując życie, które zostało,
pamiętam, stałam wtedy na moście,
gdy pojaśniało…
Było południe, dzień tętnił życiem,
ludzi kręciło się tam niemało.
Kroczył po moście oblany słońcem,
a tło zszarzało…
Przed nim szedł anioł na srebrnym
moście.
W pamięci tylko to pozostało.
Nikt nic nie widział, tak było prościej.
Chwilę to trwało…
Komentarze (136)
PanMiś, Cecylio, p. Bolesławie, dziękuję za miłe
słowa. Pozdrawiam serdecznie :)
Wspaniale napisane,pozdrawiam
Mnie się też bardzo spodobał.
Pozdrawiam
Jeśli mogę tak powiedzieć, to idealnie to ujęłaś, aż
ciarki przechodzą po plecach. Dla mnie wiersz bomba.
Pozdrawiam
Andrzeju, dziękuję za komentarz :))
Vick Thorze, może to dziwne, ale tak było i mi się
chyba to nie przyśniło??? Pozdrawiam :)
prawie jak na moście Mulwijskim w Rzymie, kiedy
Konstantyn Wielki przed bitwą z Maksencjuszem ujrzał
na niebie świetlisty krzyż i usłyszał;"in hoc signo
vincens" -a jak twierdzi Willy Shakespeare, są na
niebie i ziemi znaki, o jakich nie śniło się filozofom
- osobiście, jako sceptyk doznałem tzw "powidoku",
a egzaltacja i mistycyzm potrafią dopaść każdego,
bowiem powiada Jezus w hagadach: "mają oczy, a nie
widzą, mają uszy,a nie słyszą"....
też mnie zatrzymał...świetnie Ewo napisałaś,
klimatycznie i emocjonalnie:) miłego dzionka
Mnie również zatrzymał! Nie tylko ciekawy, ale piękny
w treści, mimo dramatyczności. Pozdrawiam Cię Ewo z
ukłonami, radosnego dnia życzę! Grzegorz
Zatrzymał mnie Twój wiersz . Bardzo ciekawy.
Pozdrawiam niedzielnie
Ladnie ukazalas piekna chwile
Pozdrawiam.
Ładnie :)
jeśli otarłaś się o piękno to tylko pozazdrościć,
pozdrawiam
Dziękuję wszystkim, którzy zechcieli wyrazić opinię.
Pozdrawiam :)))
Anioł Stróż moze chciał Cię przed czymś ustrzec?
miłej niedzieli:)
Wiersz smutny ale subtelny i zwiewny. Pozdrawiam.