Na szukaniu koniczyny
Na szukaniu koniczyny
skupiam się przez dzień.
Za dnia jej szukam,
w słońcu trudno ją dostrzec.
Na szukaniu koniczyny
spędzam cały dzień.
Lecz przy księżycu ją
znajduję.Ciebie znajduje.
Znalazłam zieleń, tę
upragnioną, i wtedy,
bez wahania, rwę ją w
palcach. Rwę, bo boję się,
że może mną zawładnąć
i stać się tyranem.
A przecież wiem, że i tak
w końcu przyjdzie dzień
i znów Cię zgubię.
autor
shiverin
Dodano: 2009-01-10 09:25:12
Ten wiersz przeczytano 432 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
szukamy znajdując tracimy marnując plus
gdy tą zieleń znajdziesz nie rwij tylko kochaj taka
moja refleksja Wiersz mówi o przemijaniu uczuć Bardzo
ładny w wymowie