Na tle rozpadu wartości
*broń jest stworzona aby zabijać, sama nie wyrządzi krzywdy, potrzebny jest człowiek
Gdyby tak trafić na noc bezsenną
taką to w której jest wszystko jedno
gdyby nim w Polsce być w Afganistanie
wtedy jest trudne jedno pytanie
Gdyby tak mieć łatwy dostęp do broni
przy tym trafić na kogoś kto się nie
obroni
zamiast snów mieć karabinek szturmowy
kto wie co by mogło uderzyć do głowy
Gdyby już nie móc cofnąć się wstecz
zrobić coś czego nie można posłać precz
przez wrogów przeklęty przez swoich
sądzony
oto jest żołnierz sam sobie zostawiony
Jedna jest wiara w człowieka i w świat
a co jeśli tą wiarę trafi gdzieś szlag ?
można to nazwać załamaniem nerwowym
na tle rozpadu wartości podstawowych
Komentarze (1)
jeśli dobrze interpretuję wiersz, to wojny nie są
rozpadem wartości a dążeniem do wartości ...do
posiadania wartości ...przeważnie w ropie naftowej...a
przodują w tym amerykanie składający się w większości
z mniejszości /wiadomo jakiej/ walcząc o pokój
wszędzie tam gdzie są pokłady ropy naftowej