Wzór
Wstałem a przecież mogłem spać jeszcze
sam w sobie się waham, ślizgam i
trzeszczę
gdzieś brakło pewności, gdzieś
zdecydowania
tak dużą część życia przestój pochłania
Jeśli za wzór miałbym coś obrać
nie było by to co miało się poddać
jakiś szlachetny rycerz ze srebra
złoto przesada, połysk, komedia
Pada cień z okna na obrys fotela
z każdą minutą coś we mnie umiera
minuta ulega w tym samozniszczeniu
sekunda nie broni bo nie ma czemu
Rzutem na taśmę oglądam lok ptaka
jest jeszcze we mnie nadzieja taka
że nim wyląduje nie zderzy się z niczym
było by przecież to lotem tragicznym
Komentarze (3)
Maleńka moja uwaga:) jeśli mogę? Dobrze by było
uregulować rytmiczność w wierszu, (taka sama ilość
sylab w wersie), dzięki temu jest dobry odbiór w
czytaniu i nie zatrzymuje.
Niestety, umieramy powoli każdego dnia, wykorzystajmy,
i doceńmy to co mamy. Pozdrawiam.+
Ładnie z sensem napisany i prawda no tak:)i dlaczego?
cyt. dużą część życia przestój pochłania Czy wzór
załatwi jak model aby coś zmienić? Czy brak
autorytetów?marzeń i czasu na pasję bo puenta i lęk
Refleksja udana Pozdrawiam:)