Na wzburzone głowy
-Mistrzu, co robić, kiedy emocje buzują,
a ciągłe oskarżenia nasze państwo psują?
-Prymas powinien wkroczyć i powiedzieć
wreszcie:
Na Boga Ojca, dobra państwa nie niweczcie,
ale kościół jest także mocno podzielony,
i wielu księżom bliżej do jednej jest
strony.
Dobrego wieczoru i nocy.
autor
Marek Żak
Dodano: 2023-10-03 20:31:14
Ten wiersz przeczytano 929 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Mistrz ma rację księża mocno odkleili się od
społeczeństwa a za solidarności mieli nas miliony
Te słowa Mistrza, również podzielam w całej
rozciągłości.
Merytoryczna debata, poskromienie emocji,wyrażanie
swojego stanowiska w wyważony sposób i zwyczajny
ludzki szacunek dla opanentów, tym powinny cechować
się kampanie przedwyborcze.
Ale to chyba pozostaje w sferze pobożnych życzeń.
Serdecznie pozdrawiam :)
Albo do Sodomy :(
Pozdrawiam:)
Święte słowa.
A w kościele nie powinno być podziałów.
To wszystko niestety osłabia wiarę, a nie władzę.
Pozostając w refleksji,
pozdrawiam serdecznie:)
Super. Pozdrawiam.
Podziały potrafią wiele zniszczyć, oby tak się nie
stało i u nas.
Pozdrawiam w zamyśleniu Marku.
Dobrego dnia.
A jednak. Prymas Wojciech Polak wystosował apel do
polityków, w duchu mojego wiersza. Jestem bardzo tym
zbudowany:
Powinniśmy pamiętać, że wybory miną, a my
pozostaniemy z ranami, które zadawaliśmy sobie w
kampanii wyborczej. One się nie zabliźnią. Trzeba
więcej opamiętania i szacunku dla siebie nawzajem. Mam
tu na myśli także poziom i język debaty politycznej,
której emocje coraz wyraźniej przekładają się na
nastroje społeczne. Ta celowa polaryzacja i
brutalizacja narracji jest nieodpowiedzialna i
społecznie bardzo szkodliwa. Osobiście apelowałbym o
mniej etykietowania i czarnego PR, a więcej
merytorycznej debaty.
Całość wywiadu:
https://www.onet.pl/informacje/kai/prymas-polski-apelo
walbym-o-wiecej-opamietania-i-szacunku-dla-siebie-nawz
ajem-w/6pyew8r,30bc1058
Nie ma się co dziwić, że głowy wzburzone. Źle się
dzieje, a już od ośmiu lat - to istny "armagedon".
Ludzie lawinowo odchodzą z kościoła, co wcale nie
wiąże się z odejściem od Boga. Kościół to instytucja,
niestety w Polsce skorumpowana z obecną władzą. To
wstrętne
mądra przestroga bo jedna jest droga
do Pana Boga
Dzięki za Wasze wpisy. Autorowi chodziło, żeby KK
obniżył temperaturę politycznego sporu.
Prymas Wojciech Polak wyraźnie stwierdził w wywiadzie:
"Nigdy nie powinniśmy mieszać się w bieżącą politykę,
ani robić cokolwiek, co naraziłoby nas na taki
zarzut".
Pozdrawiam raz jeszcze.
Podziały i różnice zdań są dobre tak długo, jak
istnieje:
1. wspólny dla wszystkich pakiet wartości
bezdyskusyjnych
2. autorytet, który mógłby być arbitrem w przypadku
sporów.
Dziś ani jednego ani drugiego nie ma. Jedyną więc
nadzieją jest nieszczęście. Nie katastrofa, która by
nas całkiem starła z powierzchni ziemi, ale coś na
tyle tragicznego, aby obudzić uśpionego ducha
wspólnoty.
Uważam że ten wiersz ma swój polityczny wydźwięk i
chyba o to chodziło Autorowi.
Sprawy związane z moralnością - to chyba temat na inny
wiersz.
Jeśli ktoś by pisał wiersz o moralności - wtedy by
trzeba było pisać o wszystkich wyznaniach, nacjach,
zawodach itp.
Odniosłam się przedtem do polityki.
Autor wiersza mówi o prymasie i słusznie.
Osoby duchowne też są Polakami - więc wypowiadać się
mogą z myślą o dobru Ojczyzny i wszystkich Polaków.
Dlaczego ich pozbawiać głosu?
Pamiętać należy o wspaniałych księżach działających w
czasie zaborów, wojen.
O tych co nieśli pomoc rannym na polu bitew.
Polska jest wg Konstytucji państwem świeckim, choć nie
widać żadnej konsekwencji w sprawie realizacji tych
zasad - dlatego fraszka daje mocno do myślenia.
W tym właśnie coraz większy problem, a już kościół
polityczny to największa porażka.
W Konstytucji zawarta jest przecież zasada
bezstronności światopoglądowej państwa...
Nijak to się jednak ma do rzeczywistości, szczególnie
w czasie ośmiu ostatnich lat, gdy to wyrażenia kościół
"katolicki" i "pisowski" stały się synonimami...
Pozdrawiam
Witaj,
i znowu musiałam przypomnieć sobie fraszkę (własną) o
autorytetach.
Tak niewiele w historii się - mimo upływu czasu w
kwestiach społecznej sprawiedliwości i polityki
szerokopojętej.
Rzuciłeś temat drastyczny i bolesny/+/.
Pozdrawiam serdecznie.