nad starowierszem, albo rzecz o...
"nad starowierszem, albo rzecz o
królikach"
kiedy uduszę obławy, a wilki milczkiem
czmychną
z kontekstu, wytłuszczę się, obłowię w
lisie
futra. odstąpię drogo-kamienie. przecenię
własną
skórę, zostawiwszy sobie omyk (taki myk,
który
na czasie / czyta się). w gazecie ogłoszą
drukiem,
że na antypodach klęska urodzaju
królików.
zadrżą nad starowierszem, zagadam do
kamienia,
puknę w czoło - nurt zawróci. a ja - do
siebie. tratwa
związana mową poniesie. uproszczę
patetyczne
strofy do króliczych skoków. do rzuconych
kaczek,
do psiej pogody, do diabła. i do
zobaczenia, gdzie
bilet wilczy, wilczki, wilcy. a jam - nikt.
i wszystko -
spłynie.
Komentarze (48)
Gruszuś, ja jestem za cienki Bolek, do takiej poezji,
prosta ze mnie kobitka i ciut wariatka, więc tylko
ślad pozostawię, że byłam. Pozdrawiam:-)
Widzę inspirację Wisławą :) Ona też gadała do kamienia
:)
Dziękuję Wam za czytania. :)
Bo mini - mnie wyniki nie zaskoczyły - logiczna
konsekwencja... - Ale nie na ten portal moje
komentowanie aktualności :)
chyba jestem oszołomiona zwycięstwem Dudy i Kukiza, bo
nie ogarniam do końca wiersza... może jutro:))
jak mag wyciągasz z rękawa (świetne wiersze)... te
króliki:) pozdrawiam Elu
Ciekawy tekst! Pozdrawiam!
Pozdrawiam, Andrzeju. Dziękuje za przebrnięcie :)
Przebrnąłem i sporo pojąłem.
Pozdro Elu.
Dziękuję, Moje Drogie Panie :)
Za czytania, za komentarze :)
Bardzo fajny wiersz.
Miłego, Elu :)
autorka wydobywa jak z rękawa nie stado królików,
tylko cały miot niesamowitych metafor - to się nazywa
płodność... nad tym wierszem tez można posiedzieć tak
jak nad tytułowym starowierszem - jeśli dobrze
zrozumiałam - i rozbierać go, wyłuszczać, ale po co
tam od razu upraszczać :))) w labirynt metafor daje
się nura :))) pozdrawiam serdecznie!
Wojtku, cieszę się, że fajny :)
Mniej się cieszę, że to drugie :)))
FP, ale zdążyłeś, hmmm, zainspirować :)))
bardzo fajny wiersz! :)
wers syf i kac ja - też ;P
Tamten jamniczy wygłup skasowałem :) Również
pozdrawiam.