nad starowierszem, albo rzecz o...
"nad starowierszem, albo rzecz o
królikach"
kiedy uduszę obławy, a wilki milczkiem
czmychną
z kontekstu, wytłuszczę się, obłowię w
lisie
futra. odstąpię drogo-kamienie. przecenię
własną
skórę, zostawiwszy sobie omyk (taki myk,
który
na czasie / czyta się). w gazecie ogłoszą
drukiem,
że na antypodach klęska urodzaju
królików.
zadrżą nad starowierszem, zagadam do
kamienia,
puknę w czoło - nurt zawróci. a ja - do
siebie. tratwa
związana mową poniesie. uproszczę
patetyczne
strofy do króliczych skoków. do rzuconych
kaczek,
do psiej pogody, do diabła. i do
zobaczenia, gdzie
bilet wilczy, wilczki, wilcy. a jam - nikt.
i wszystko -
spłynie.
Komentarze (48)
:)
:))
Dzięki :)
wielce
lingwistycznie
Tyś-Ktoś
Piotrze, co poradzić? :)
Nocnymotylu - tekst zostawia miejsce dla
interpretacji.
Dziękuję za Twoją :)
Pozdrawiam :)
? coś jest ale nie omykam omykiem
Samo życie, możesz docierać do innych,...i chcesz,
żeby dotarło.Ale czy dotrze, głupota
nieobliczalna.Ludzie wchłoną wszystko niczym
gąbka.Powiesz kwadratowe drzewa rosną we Francji,
uwierzą...Ech..Świetny "motyl" życia.Refleksja się
kłania.Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-) ...tak go
odczytałem, ukłony ;-)
Vick, Tobie krótko - umiesz LEPIEJ :)
Żabneto, zawsze powtarzam, że wolę słowem bawić się,
niż trudzić :)
AAnanke, już tak mam, że moje skojarzenia są jak
łańcuszek. I jak zaczynam od pierwszego ogniwa, pcha
mnie w kolejny... itd... Dlatego takie a nie inne
pisanie. :)
Roma, ja tez prosta wariatka. W porywach nawet
usztywniona w karku :)
FP. Wisławą też, a /Rozmowa z kamieniem/ to jeden z
moich ulubionych Jej :)
mnogość tropów, gloss, odniesień powoduje, że
inspiracja ma wielu ojców, tej poetyckiej wypowiedzi,
bo matką niewątpliwie jest twoja wrażliwość, grusz-elu
-gratuluję i zazdraszczam szczerze, że sam nie
umiałem , nie umiem, i nie bedę umiał tak sprawnie
słowem się posłużyć.
za chwycony do imentu w jasyr,przez Bej-chanum Eli zat
beth.
Zabawa tekstem i kontekstem? Ciekawie się bawisz.
Jak tu słowo pociąga słowo,rozbudowuje, ba- zawiązuje
akcje! a czytająca ginie w natłoku skojarzeń. Coraz
bardziej smakuję Twoje białe wiersze:))