Nadzieja
Samotność niczym matka, stała przy mnie.
Płaszczem czasu okrywała moje myśli,
w zimne niczym spojrzenie kojota dni.
Pragnienia i marzenia do snu ułożyła,
bym żył z nią dla niej w naszym pustym
świecie.
Matka samotność dziś nie okrywa mnie,
obraziła się Wiedźma.
Wiedźma tak nazwał ja daleki kuzyn Strach,
który kapelusz na głowę mi nakłada, gdy
myśli moje ku tobie zmierzają.
Lecz on tak jak i matka wystraszyli się
dziadków, którzy są przy mnie.
Babka ech ta babka, dziadek mówi na nią
Namiętna, twierdzi, że wciąż zakochany
A babka, babka mówi na dziadka Rycerz, gdyż
walczy o nią i strach przegania.
Oboje dziś mnie tulą, poznali ze pora
obudzić radość i wnuczkę Miłość,
Mówią, że cię lubią, mówią nie bój się,
mówią uwierz.
Komentarze (5)
Sliczne marzenia,,pelne wspomnien
zagubionych i marzen,,,pozdrawiam.
fajny wiersz ... babka , dziadek w roli głównej :)
ładnie, szkoda, ze później zrezygnowałeś w ułożenie
tych słów w strofy...
Fajny wiersz, masz + pozdrawiam.
To trzeba uwierzyć Wiersz spontaniczny szczery Miłość
dziś górą w wierszach Plus:)