Nagła przemiana
kiedy północ wybija
w starym kukułczym zegarze
postać swą nagle zmieniam
jak w starych baśniach
i legendach angielskich
i w nowych szatach
pod światłem księżyca
nikt mnie już nie poznaje:
jako wilk
który wyszczerza kły
i oblizuje słone krople
spływające z jego warg
jakby przed chwilą
skończył swoją kolację;
jako wampir
który zakłada
nocny płaszcz
i udaję się na nocne łowy
żeby zaspokoić serca głód,
który zrodził się z chwilą
jego śmierci i ponownego życia;
jako zwykły człowiek
którego rozdziera
ból i cierpienie
bo stchórzył przed najważniejszą
rzeczą w swym życiu,
bo okazała się z byt ciężka
do noszenia;
wycofał się z miłości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.