Naiwność
Byłaś spragniona ciepła słów
A ja miałem tak wiele słów,
Odkładanych w myślach od lat,
Uśpionych kawalkadą dat.
Mówiłaś kocham i uciekałaś ...
A ja czekałem, czekałem ....
Z nadzieją zasypiałem ...
Wierzyłem, bo kochałem.
Znikłaś w połowie zdania,
Cisza złowroga nastała.
Dusza przyczyn szukała,
Lecz tylko pustkę została.
autor
Sprzedawca Marzeń
Dodano: 2005-07-26 10:25:29
Ten wiersz przeczytano 407 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.