Najbardziej subtelne zaciemnienie
pomiędzy otrzymanym a przyjętym,
jeszcze nieświadomie,
jeszcze na oślep,
czułością palców pierwiastki,
dotykam.
koniuszkiem języka ranty słów oblizuję,
oddechem wstrzymanym chroniąc
niedorosłe.
spazmem ud z ust do ust przekazanym,
siedmiu bogów wymodlam dla siebie.
błońskaM
Bomi :)
autor
błońskaM
Dodano: 2010-05-09 09:40:20
Ten wiersz przeczytano 783 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
"czułością palców pierwiastki" to mnie ujęło, całość w
moich ulubionych klimatach, jest OK!
Pragnienie wyrażone w bardzo delikatny sposób. Wprost
z zegar(mistrzowską) precyzją, ale ktoś ten zegarek
nakęcił i to do oporu...no cóż, tak ja to czuje...
AAnanke...jak zawsze odczytałaś dokładnie to, co
chciałam przekazać. Dziękuję.
Zaciemnienie, które jest poznaniem?hmm: jest parę
zjawisk, które mogą dać taki pioronujacy efekt, np.
erotyk, np. narkotyk, ale peelka widzę odurza się
szukaniem słów właściwych, az po drżenie ud. Szacun
i...życzę tej idealnej symbolicznej siódemki.
Uda, lizanie, po lekturze takiego dzieła odruch
wymiotny staje się faktem.
.....używanie słów jest sztuką pomiędzy "koniuszkiem
języka", a "spazmem".......używanie słów to wewnętrzny
erotyzm... tak odbieram
...."zaciemnienie..."pozdrawiam
rozchodzący się i przekazywany spazm ud
promieniuje na cały wiersz czyniąc go interesującym.
te spazmy na oślep....te otrzymane...i te
przyjęte...to jest rzeczywiście sztuka.,.....lecz te
ranty słów???? - nie wiem...może niedomówienia
witaj, z pewnym, wewnętrznym niepokojem na poczatku,
wszystko się układa zgodnie i planowo. ładny wiersz.
pozdrawiam majowo.
Czytam bez "palców pierwiastki". Pozdrawiam
serdecznie.
subtelnie mocno :)) "wymadlam"? poprawniejsze wydaje
mi się "wymodlam", ale Twój wiersz ...