najwyższy stopień zaniepokojenia
gdy minie
na pieśni skowronków
(choć jesień)
w dwie chwile przebiegnę przestrzenie
serc dzwonków leśnych
gdy chłoną rosę o świcie
a płatkami błogosławią ciepły promień
"bo
zaginęły
a odnalazły się"
marnotrawne nadzieje
w pegaza skrzydłach ukryję
uspokojoną
ostatnią
łzę
autor
MEG
Dodano: 2013-10-04 22:57:21
Ten wiersz przeczytano 1565 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
Witam.Pegaz mnie ujął ostatnia łza pewnie nie ostatnia
będzie ich wiele tak jak dni uśmiechu czego Tobie
życzę.Nadzieja wiara i miłość to trzy
siostry.POzdrawiam.Dobranoc.
Witaj Małgosiu. Dzisiaj u Ciebie ładnie i
optymistycznie. Jest nadzieja, a to, jakby ciup
uchylone drzwi. Dobranoc
bardzo piękny przekaz, pozdrawiam cieplutko
Bardzo piękny metaforyczny przekaz. Przeczytałem już
kilka razy. No i co. Wciąż czytam. Pozdrawiam.
Smutna, wybacz...potrzebuję czasu, żeby wejść głębiej
w interpretację. Wiersz mnie poruszył, wrócę do niego.
Pozdrawiam ciepło
często staje sie ostatni stopniem
ku nadziei - pozdrawiam
często staje sie ostatni stopniem
ku nadziei - pozdrawiam