Naparstek szczęścia
....dzień jakich by mogło w życiu nie być...
Unoszę się w czasoprzestrzeni
Wirującego powietrza
Łapię wiatry
Spacerujące łąką
Wchłaniam każdy promyk słońca
Próbuję żyć…
Niewiele ale coś
Jakby sen a nicość
Puste strony kalendarza
Ciemne kiry na ulicach
Puste okna zmarłych marzeń
Włóczęga losu
Na rozstaju dróg…
...zmotywowała mnie pewna pani bejowiczka M. do pisania i wyszło co wyszło...a miało to być optymistyczne i wesołe...niestety nie dziś...
autor
Sewer
Dodano: 2007-01-25 15:43:20
Ten wiersz przeczytano 558 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.