Narodzenie piękna
oczekując
na narodzenie piękna
dławię się
wyobrażeniem doskonałości
konwulsje światła
cichną
niezdarnym ruchem zwęglonego skrzydła
strącam gwiazdy
ostrożnie
dotykam świata bez ciebie
uśmiecham się
opuszkami dnia
dziś
rodzi się piękno
Komentarze (11)
proszę dobry wiersz + ;))
Oby zawsze umieć docenić piękno!
Pozdrawiam!
Piękny wiersz.
Więc piję za piękno (herbatę) i za Twoją
mroczno-piękną poezję, mam nadzieję, że światło
powróci. Pozdrawiam:)
P)odoba mi się. Chociaż to zwęglone skrzydło krzyczy o
pójście na kompromis, a z drugiej strony złamane
byłoby zbyt trywialne, oklepane. Jest jeszcze jakaś
alternatywa? Pozdrawiam
Ja lubie takie wyrzucanie slow,odstepowanie od
wersow,ze tak powiem Moja Kromka chleba.
Zwątpienie przeistoczone w nadzieję. B. dobry.
Masz swój styl i się go trzymaj, a wiersz
dobry...pozdrawiam
Aniołem byłeś? Bo jak inaczej mógłbyś się tak pięknie
uśmiechać - "opuszkami dnia"? Uwielbiam
anioły...wszystkie:):):)+
To się nazywa poezja w stu procentach. Ciekawe
metafory. Dobrze skonstruowany utwór pozwalający
płynnie go przeczytać. Plus.
Piękne wersy! Pozdrawiam:)