Narodziny miłości c.d.
Zamieszczam drugą część wiersza o którą dopominali się bejowicze.
Po odbytych modłach na koniec religii,
Czułem, że utknąłem w niewidzialnym
sidle,
Nie mogłem oderwać wzroku od dziewczyny.
Tak wielki w mym sercu uczyniła wyłom,
Przez nią serce biło w rytmie
podwojonym,
Waliło w mej piersi jakby było dzwonem.
Udało się jednak zbliżyć do wybranki,
Używszy fortelu z miłosnej czytanki,
Wycieczka za miasto rozwiązała problem,
Gdy szliśmy dwójkami po dość wąskiej
grobli.
Ze słów dziwna w gardle tworzyła się
tama.
Mowa zapoznawcza nie płynęła sama.
Lecz czas przebywania na odległość ręki,
Szybko zniwelował pierwotne udręki,
Dostrzegłem, że serca w jednym rytmie
biją,
Gdy są blisko siebie to wiedzą, że żyją,
Nie miałem śmiałości, choć Amor mnie
kusił,
Abym swą wybrankę na randkę zaprosili.
Odwaga się długo tłukła w mojej głowie,
Bo nie byłem pewny, co ona odpowie,
I tak się zaczęły nasze pierwsze randki,
Które pozwoliły wspólnie lepić zamki,
Coraz więcej czasu pochłaniała miłość,
Bo była gorąca i na wskroś prawdziwa.
Zawiodła nas prosto przed oblicze Pana,
By wspólna przysięga była odebrana,
Z tego dokonania wszyscy radzi byli
Życzono abyśmy długo zgodnie żyli.
Życzenia, serdeczne nie wyzbyte cnoty,
Dodały nam wielkiej do życia ochoty.
Idziemy tak razem już prawie pól wieku,
Ufność nie zawodzi, bo mieszka w
człowieku,
Młodość nie minęła, bo wciąż w nas
obcuje,
Człowiek bywa młody, gdy młodo się
czuje,
Jesteśmy jak dawniej w sobie zakochani,
Choć dziadkiem zostałem a babcią ta
pani.
Życie nam ekspresem szybko mknie po
torach
Miłość tak sprawdzona nigdy nie jest
chora,
Nie straszne jej żadne przeciwności
losu.
Bo ona ma w sobie tak wiele patosu,
Chociaż w znacznej części spłynęła na
dzieci,
Ciągle jeszcze bardzo jasnym światłem
świeci.
13.10.2008
Żeby nie dzielić zamieszczam w całości.
Komentarze (12)
cóż napisać?poprostu pięknie to opisałeś z dużą dawką
humoru,świetnie się czyta mimo długiego tekstu chyba
wypada tylko złóżyć gratulacje,super miłość i super
związek...jestem na tak z ogrooomnym plusem
Piękny opis historii miłości prawdziwej...zgrabnie
napisany wiersz...
czasami nie potrzeba czegos wielkiego by opisac czy
okazac milosc - wystarcza proste slowa a nawet
milczenie
Pięknie doprawdy bardzo ładny wiersz o milości
raczej o drodze do niej i pokonywaniu trudności jak
pisze axis.
Ładna również lekcja religii, klimat do treści
dostosowany.
Bardzo bogata treść, świetne pióro. Gloryfikacja
wielkiej, a jednocześnie zwyczajnej ludzkiej miłości.
prawdziwa miłość jeśli mamy szczęście ją spotkać trwa
i trwa i mimo upływu czasu ona wciąż wspanialsza,
mocniejsza i wciąż piękna
Ja nie jestem rozczrowana, bo miłość nie potrzebuje
fajerwerków, jeśli się nadal pali chociażby w świecy,
to zawsze będzie piękna...i zazdroszczę, bo moja
umarła na zawsze dwa miesiące temu...
pozdrawiam i życzę, aby ten płomień nie zgasł jeszcze
długo.
Zawsze wzrusza mnie"sprawdzona"miłość,która trwa mimo
zawirowań życia i jest potwierdzona atestem czasu.I
dalej jest pełna patosu i lekka...Pięknie opisane:-)
Bardzo dobry wiersz , piękne narodziny. Pozdrawiam+
Piękne te narodziny i trwanie miłości ,choć długi
wiersz - czyta się go lekko i płynnie.
świetny wiersz bardzo mi się podoba
prawdę mówiąc jestem nieco rozczarowany treścią ,bo
opakowanie ładne i zgrabne.Spodziewałem się
fajerwerków a dostałem dostojnie palącą się świecę
,z równym jasnym płomieniem waszej miłości - niech
nigdy nie zgaśnie!