Nastroje
=
Nastrój dobry
budzi się o świcie w nieba błękicie,
wstaje o poranku w słonecznym wianku.
W południe bawi się cudnie,
wieczorem bierze pióro do ręki
pisze piosenki lub wiersze układa,
z bejowiczami gada.
Gdy nocka nadchodzi
smutki wszelkie łagodzi.
Nastrój zły
jak tylko wstaje wszystkich wokół łaje.
Naburmuszony skłóca mężów i żony.
Nawet gdy żartuje dobry humor psuje.
Jest nieobliczalny, w działaniu
fatalny.
Czy to rano czy w południe
zachowuje się paskudnie,
nawet nocą, gdy gwiazdki się złocą
przewraca świat nogami do góry
taki jest ponury.
Nikt jak dotąd pomóc mu nie może.
Zwracam się do Ciebie-
ratuj go Panie Boże.
Obyśmy mieli ten pierwszy , ten drugi, ewentualnie dla wierszy :))
Komentarze (3)
Trzeba po prostu zawsze wstawać prawą nogą i nastrój
będzie okej.Mimo wszystko podoba mi się Twój wiersz
mimo zmiennych nastrojów
Świetnie Cię rozumiem też miewam takie zmiany
nastojów. Któż ich niema? Pozdrawiam i życzę dobrego
humoru co dnia.
Kiedy chandra nas dopadnie
najlepiej się stacza boje.
Lecz nie na tym rzecz polega
trzeba tłamsić złe nastroje.
Bardzo ciekawa treść wiersza. Pozdrawiam S.