Nauka dla wnuka
Żeby każda babcia wnuczkom to mówiła,
jak to w jej młodości na świecie się
żyło.
Wnuki nie chcą słuchać i biegną do
harców,
babciulki wędrują wprost do domu
starców.
Kto tam będzie wierzył w starej babci
dzieje,
wnuk dziwnie spogląda i z babci się
śmieje.
- Obyś mógł docenić co dziś mają wnuki,
więc siadaj i słuchaj babcinej nauki.
Wnuczek nie ma czasu, radio okupuje,
telewizja brzęczy, komórka się psuje,
bo dzwonił koleżka, dzwoni koleżanka,
cały dzień rozmowy i „niusów” łapanka.
Dziś wnusio zmęczony lekcji nie odrabia,
no bo do rozmowy znów koleżka zwabia.
A te wszystkie gadki trwają do północy,
o szóstej pobudka, wnuczek nie ma mocy.
Nawet na śniadanie nie ma czasu wiele,
złapał coś do gęby i językiem miele.
-Kocham ciebie mamo - krzyknął synek w
progu.
-No, nareszcie poszedł, no to chwała
Bogu.
Ale za to w klasie nasz wnusio kochany,
dziś na każdej lekcji ma ważne
sprawdziany.
Próbuje więc szybko uwolnić się z męki,
myśli mu nie dają, w głowie tylko jęki.
Wraca bardzo smutny do swojego domu,
co się działo w klasie nie mówi nikomu.
Siada niewyspany i boli go główka,
bo w przyszłą niedzielę będzie
wywiadówka.
- Oj będzie się działo! Co mi ojciec
powie?
Pewno będę osłem, głąbem i czym jeszcze kto
wie.
Pewnym ja jednego, pasa nie użyje,
bo tutaj w Kanadzie dzieci się nie bije.
Dzieci tak! Ja przecież chłopisko!
Takie wielkie chłopy, rozumieją
wszystko.
Nie trza im powtarzać i prawić
prelekcje,
obowiązkiem ucznia jest odrabiać lekcje.
A kochana babcia dobre serce miała
i smutnego wnuczka w ramiona porwała.
- Oj, kochany wnusiu babcia cię
podziwia,
że ty tyle wiedzy z ochotą zdobywasz.
Było to już dawno, byłam wtedy mała,
chciałam iść do szkoły i bardzo
płakałam,
bo nie miałam butów, nie zdobyłam
wiedzy,
więc poszłam paść krowy hen na polnej
miedzy.
A tą polną miedzą szły do szkoły
dziatki,
ja nie poszłam z nimi, ja nie miałam
matki...
Więc doceniaj wnuczku że masz dobre
czasy,
bo masz ojca, matkę, chleb, szkołę i
kasę.
Komentarze (44)
Ładne wspomnienia. Ciekawa refleksja. Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
wnuczek to docenia, wie że czas to pieniądz, nie
zarobi nigdy, w klasie znów rok siedząc.
Więc podumał i uśmiech rozjaśnił mu twarz - kolega
powiedział
(odpisz ode mnie masz)
Pozdrawiam serdecznie
wnuczki mówią ;babciu nie smędź to były inne czasy
ale nasze dzieciństwo było piękniejsze miało inne
wartości pozytywne mimo biedy radość życia była
bajkowa
piękne wspomnienia i nauki wnucząt
pozdrawiam serdecznie
Babcie najlepsze :)
Piękny, wspomnieniowy i pouczający wiersz! Pozdrawiam
Broniu serdeczne i życzę miłego dnia:)
Tylko babcie wciąż takie same.Pozdrawiam:)
często nie docenia się to co się ma,,,,,pozdrawiam
Pieknie napisane ja jestem dziwny wole sie uczyc z
ksiazek niz szukac na komputerze pozdrawiam
Trudne Twoje dzieciństwo. Dzisiaj jest inaczej.
Pozdrawiam serdecznie
dziś inne czasy inne poglądy ...tylko babcie zawsze
takie same kochające swe wnuki:-)
pozdrawiam serdecznie- lubię Twoje wiersze:-)
Warto słuchać starszych i to z wielu względów,
a pierwszym- by prostych nie powielać błędów!
Pozdrawiam!
zmianę pokoleń dziś mamy
i zbytnio nie nadążamy...
pięknie Broniu piszesz
i tak też pozdrawiam:)
piszesz pięknie i ciepło, przy tym uczysz:) miłego
dnia
Bronisławo masz wiele racji. Dzieci osaczone są
elektronika. Bez komputera lekcji an rusz nie odrobią.
Ja gdy chciałam zdobyć informacje, grzecznie
maszerowałam do biblioteki a teraz wszystko można
znaleźć w internecie.Ja ograniczam czas( tym starszym
już nie muszę) dostępu do tel.i gier. Cieszy mnie
bardzo, że lubią spędzać ze mną czas i chętnie
słuchają opowieści z lat mojego dzieciństwa. Wszystko
jest dobre ale trzeba zachować umiar. Życiowy przekaz
Broniu. Pozdrawiam serdecznie.