Nędznicy
Chylę czoła przed wami wszystkimi
obłąkani ludzie...
nie widzący cierpienia .
Uwielbiając powody do narzekań
niejednokrotnie zamykacie oczy...
na prawdziwy ból.
Odwracacie się...
nie chcąc widzieć prawdziwego bólu.
Pod byle pretekstem...
chłoniecie negatywną energię.
Wystarczy iskra byś cie zaczęli płonąć
z nienawiścią obwiniając świat za
krzywdy.
Jedna chwila , jeden gest wystarczy...
by mówić o tym jak wam źle.
Ilu z was fałszywi męczennicy
nad własnym szczęściem się zastanawiało.
Świat jest przeklęty waszym zdaniem
bo na loterii wygrać się nie udało.
Widzicie , chodzicie , słyszycie ,
mówicie
a wam wciąż nie wystarcza.
Choć macie tyle darów i szczęścia
wam wciąż jest mało.
Nie ubliżajcie najwyższemu...
nie mając ku temu podstaw.
Cieszcie się darami
gdyż mogą zostać wam odebrane.
Komentarze (3)
Wrersz bardzo refleksytny i niosąc prawdę, pozdrawiam
serdecznie...
Dar nie podlega dyskusji życie, talent, duchowość
inaczej człowieczeństwo Wiersz jest wyrazem oceny
ludzkiego postępowania.Podtrzymuje wiarę
Wartościowy Wyrazy szacunku i dobrego 2010
Dobry, a może nawet; bardzo dobry wiersz! Brawo+!