nic nadzwyczajnego się nie wydarzy
słucham ciągle tej muzyki
wiesz o tym
nie umrze
prędzej wyparuje
za sprawą wyrzuconego z zakrętu
kawałka wszechświata
zanim to nastąpi
ktoś może pozwoli mi też odejść
naturalnie
że chciałbym abyś tu była
a ty szalona świecisz
diamentem
jestem jak mówią
wygodnie obojętny
czekając na cud
trzech życzeń prośba w szufladzie
mam się raczej ubawić
na śmierć
Komentarze (2)
Dobry wiersz, tylko właśnie smutny, podchodzenie do
życia z rezygnacją i brakiem wiary, że coś
szczególnego może się wydarzyć, choć czeka się na
cud.. A cuda się zdarzają nawet gdy z pozoru czekamy
na to obojetni...
zostaje coś w nas po danych osobach...nawet muzyka
...i czekanie na cud ...ciekawy i
zatrzymuje...pozdrawiam ciepło