NIC NIE MÓW...

Tylko pozazdrościć i peelowi, i autorce. Twoje wiersze
są po prostu magiczne.

Wiersz zawiera bardzo wiele porównań i metafor.
Fantastyczne analogie do tęczy, skarabeusza. Czuć w
tym utworze lekką nutę stonowanego erotyzmu, ale nawet
jeśli jest to erotyzm to wyrażony pięknymi łzami
miłości i połączeniem dusz które stały sie jednością.
Wiersz przyniósł mi (niewiedząc czemu) skojarzenie ze
starym greckim mitem o początkach człowieka, gdy
kobieta i mężczyzna byli połączeni w jedno ciało,
zazdrośni i pyszni bogowie podzielili człowieka
(istotę samowystarczalną, prawie równą bogom) na dwie
części, słabe i pełne wad. Od tamtej pory chodzimy po
świecie szukając swej drugiej połówki by w akcie
miłości fizycznej i duchowej na nowo połączyć dwie
części w jedno najdoskonalsze ciało. I to czuć w tym
wierszu, dwie cząstki (lewa i prawa, męska i żeńska)
odnalazły się po wiekach, a słowa są niepotrzebne.

gdyby nie trzy ostatnie linijki, byłoby lepsze
wrażenie. one dopowiadają resztę, a przy takim
zgrabnym początku, uważam, że nie potrzeba takiego
striptizu.

wiersz podoba mi się,ale w języku polskim poprawna
forma to "pomarańcza", ta, rodzaj żeński, więc warto
poprawić...pozdrawiam

Klimat tego wiersza jest wspaniały.Właśnie, niech
płacz będzie zawsze płaczem ze szczęścia.Tak trzymać!

'Nic nie mów' więc nie mówię tak mi przypadł do
serducha ;)

na taki obraz to wystarczy tylko popatrzec slowa sa
juz zbedne...dobry wiersz i bardzo sugestywny

Magiczna chwila ,pięknie opisana,nie często się
zdarza...:)

wiesz , czasami wydaje mi sie , ze twoje wiersze sa
skarabeuszem . nic nie mow ... klaniam sie .

Ilez polotu i pieknych metafor w Twoim wierszu. Czuje
te ekstaze milosci i lzy w chwili uniesienia/moze tez
byc smiech/...

Łzy szczęscia to cudowne uczucie...miłość...tak
pięknie o niej piszesz, z lekkością i zmysłowością...