Nic, tylko siąść i płakać
Za oknem szaro, brud i zima -
brak zielonego, smutek trzyma.
Wyżętam z treści niczym szmata.
Nic, tylko siąść i płakać.
Miłość starawa nad fiordami.
Kto to Walenty? Był z różami?
Brakuje seksu - myśl kudłata.
Nic, tylko siąść i płakać.
Sterta rachunków przed wierszami,
więc do pierwszego odliczamy,
a z totolotka nic nie wlata.
Nic, tylko siąść i płakać.
Lustro zasłaniam, bo ponure.
Cukier mi skoczył, waga w górę -
znów u lekarza będzie draka.
Nic, tylko siąść i płakać.
W telewizorze opluwanie,
Vizir wypierze moje panie.
Koncept nad poziom nie wylata.
Nic, tylko siąść i płakać.
Orły wysoko lub po krzakach,
nie będą kury uczyć latać.
Pióra wyrywam, w żalu gdakam.
Nic, tylko siąść i płakać.
Komentarze (176)
Ano, chyba nie mam wyjścia...
Dobranoc Zbyszku:)
Przecież nie radzę Ci dosłownie kupować ciężkie
narzędzie i gonić Wolfa. Wystarczy, że na jego durne
zaczepki nie odpowiesz nawet słowem. Będzie bardziej
cierpiał niż by po łbie dostał.
errata: dziękuję Ci:)
:) dziękuję i mój Łuczniku.
O, taki komentarz chciałem napisać,
-jak Nureczka. No ale już za późno.
tzn. klimat inny:))
Zbyszek:))) opanuj się.
Nie używamy przemocy, nie bijemy bliźniego.
W razie konieczności, bronimy się eleganckimi
metodami. Nie zniżamy się do poziomu atakującego,
walczymy z klasą:)
Nureczko:) Idealnie! Dziekuję Ci serdecznie za
poczytanie. Jest ironiczny, dałam specjalnie tematykę
inną:))) Tak czasem robię.
Życiowo, z lekkim humorem, prawdziwie.
Rytmiczności nadaje przerywnik :
" Nic tylko siąść i płakać.", który może mieć
zabarwienie dramatyczne lub lekko ironiczne.
Wiersz odczytuję poniekąd jako natrząsanie się ze
"sportu narodowego Polaków", czyli narzekania.
Ale może się mylę... :)
Pozdrawiam :)
Ja bym takiego gościa kielichem, byle by był ciężki
walną w głupi łeb.
Dziękuję Zbyszku za wsparcie:)
Dam radę, nie martw się. Nie zawracam sobie głowy,
bądź pewien!
Podchodzę ze spokojem do odwiedzin Wolfa, jak mówią:
gość w dom - chleb i sól na stół, a i kielichem
poczęstuję:)))) Nie jestem chytra:))
Halinko radzę nie zawracaj sobie głowy Wolfem czyli
BILBO. Jeszcze wczoraj lub przedwczoraj z pogardą
opuszczał beja jako niegodny jego portal. Pewno mu
żyłka pękła i zapomniał. Do Mickiewicza się przykleił
jak pewne małe coś co do okrętu się przyczepiło i
dumnie wrzeszczy płyniemy.
Acha i awatar zmień, bo Adaś w grobie się
przewraca:)))
Kalokieri dziekuję Ci serdecznie, za czytanie i miły
komentarz. Nie siedź z boczku, wejdź do środka, Ty
nigdy nie przeszkadzasz, zawsze Jesteś Radością.
BILBO - a może wiersz - piosenkę skomentuj konkretnie,
bo nie wiem o jakie źródła Ci chodzi.
Nigdy nie ściągam niczego od innych poetów, jesli coś
jest podobnie, to jest niezamierzone, nieświadome.
Napisałam ją w zeszłym roku i Ty sam zasugerowałeś mi
poprawkę refrenu, aby rytm(o którym pojecia nie
miałam, ze cos takiego istnieje)wyrównać. Co
uczyniłam.
Napisałeś tez wtedy: Fajna piosnka.
Daj mi spokój.
A co do układów, to mogłabym coś o tym powiedzieć, ale
nie upadłam tak nisko. Pa.
Świetny. Żałuję, że mnie wczoraj nie było. Posiedzę
dzisiaj? Tak "zboczku", żeby nie przeszkadzać:)
Pozdrawiam ciepło.