Nicość*
W otchłani widzę diabła pogrążonego w
rozkoszy
krew zmieniła siłę
ciemność stoi w mroku dnia
szkielet tak ostry wbity w serce
duchy uciekają gonią raj
nietoperz patrzy niewinnie na dziecka
płacz
czaszka rozbita proch w powietrzu
jedynie anioł stróż wyzwolić mógł
Bóg pomóc chciał
lecz i tak gniew wygrał
Komentarze (2)
Widze ze lubisz mroczne klimaty! Ciarki przechodzą
ale wiersz ma swoja głębie.
Dajesz się prowadzić za rękę Aniołowi Zła.