Nie dam własnej głowy
Nie dam własnej głowy,
Chociaż kat się prosi.
Wolę być już zdrowy,
Dalej głowę nosić.
Ma swoje zadanie,
Znam też przeznaczenie.
Gdy coś jej się stanie,
Czuć będę cierpienie.
Nawet mnie zaboli,
Brak tej części ciała.
Nie mogę pozwolić,
By gdzieś się podziała.
Porzuć topór kacie,
Pokój daj zapędom.
Co ci po mej stracie,
Wybacz czyimś błędom.
Ja naprawię winę,
Ty będziesz bez kary.
Ja także nie zginę,
Ty nie stracisz wiary.
Komentarze (3)
Coś w tym wierszu tkwi zagadkowego, tak jakby odezwało
się sumienie i bojaźń o utratę głowy. Jeśli grożący
wyrok, to sądzę, że peel w oczach Boga będzie uzyska
odpowiednie traktowanie, jeśli tylko widzimisię
poetyckie, to wiersz, - jakich wiele tutaj.
Bardzo zgrabnie napisany wiersz forma mi się podoba i
treść :)
też bym nie dała w:)