Nie ma wśród nas winnych
Nie ma wśród nas winnych, że dzisiaj
nasze usta gorące kiedyś,
już nie są płonące, jak wtedy.
Nasze oczy zawsze pragnące,
lodowym blaskiem są chłodzące.
Klejnoty i marzenia moje
zupełnie inne są niż twoje.
A moje plany i twoje dążenia
to będą wkrótce odległe zdarzenia.
Bo to, niestety, czasami się zdarza.
Jedno drugiego winnym nie uważa.
Gdyż przecież zdarza się, że czasem
gaśnie miłość jak z wosku świeca,
gdy płomień już jej nie roznieca.
Jej twarzy już nie chce lśnić gwiazda,
byle mgła zasnuje ją każda.
Przed burzą ta miłość się kryje,
tchórzy przed wichrem, co gdzieś wyje.
Blednie ta miłość, nie karmi się snami,
gardzi bliskością, czułymi słowami.
Bo tak się to zdarza, czasem się zdarza.
Ja ciebie, ty mnie, winnym nie uważasz.
Komentarze (17)
Wena
To jeden z moich "smętnych" w nastroju wierszy.
Zazwyczaj lubię pisać i czytać takie bardziej
optymistyczne i radośniejsze, ale takie też się
trafiają, jak to w życiu bywa.
Dziękuję i pozdrawiam.
Najczęściej prawda leży po środku, chociaż zdarzają
się wyjątki.
Pozdrawiam :)
Mms
Nie ma rozwiązań idealnych. Prawdziwa miłość się
obroni, ale musi być "prawdziwa".
Dziękuję za wizytę i komentarz.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Janusz Krzysztof ! Czasem dobrze jak ktoś
niewinny weźmie winę w imię zgody i pogody w związku
:)
Anna
"zwykle winne są obie strony"
Bo to, niestety, czasami się zdarza.
Jedno drugiego winnym nie uważa.
Dziękuję za odwiedziny, komentarz i serdecznie
pozdrawiam.
Coś się kończy, drogi się rozchodzą, zwykle winne są
obie strony. Pozdrawiam serdecznie :)
Elliza
Dziękuję za wizytę i słowa komentarza.
Pozdrawiam
samo życie miłość po drodze gubi gdzieś te ,,motyle w
brzuchu''.
pozdrawiam.
Dahamiel
"mądre takie no"
Warto być mądrym, zwłaszcza w tak poważnych sprawach,
jak miłość.
Dziękuję za wizytę i komentarz.
Pozdrawiam
Madame Motylek
Dziękuję za wizytę i słowa komentarza. Jeszcze się
rozejrzę, pewnie coś muszę w tym wierszu zmienić.
Pozdrawiam.
mądre takie no
Czasem tak się zdarza w miłości.
Jeżeli nie ma winnych, to znaczy,
że winni są oboje.
Generalnie wiersz mi się podoba,
nieco razi w 4 i 5 wersie,że "oczy są blaskiem
chłodzące".
Zmieniłabym 4 i 5 wers na:
nasze oczy zawsze spragnione,
lodowym blaskiem są chłodzone.
Ale to tylko sugestia.
Pozdrawiam:)
Vick Thor
To na pewno nie miała być i nie jest vilanella.
Nawet prawie, ponieważ 0% to nie jest w żadnym stopniu
prawie.
msz prawie villanella
ale prawie czyni różnicę..
dostrzegam
Cii_sza
Vick Thor
Uwagi słuszne, wdzięcznie dziękuję
jak umiem, tak teraz poprawuję.
Dużo więc zmian, wiersza wersja nowa,
na krytykę już bardziej gotowa.
Dziękuję za wizyty i cenne komentarze. Jak umiałem,
tak zmieniłem.
Pozdrawiam.